PROMOCJA. Samochody z napędem na cztery koła są wstanie zdobywać strome zbocza i nawet przejechać przez niektóre rzeki. Do niedawna kojarzyły nam się jednoznacznie - z filmami wojennymi. Dzisiaj coraz więcej Polaków kupuje auta terenowe z myślą o wyprawach typu offroad. W tym tekście wyjaśnimy, o czym należy pamiętać, przygotowując się do tego typu eskapady.

1. Odpowiednie auto i jego wyposażenie
Auta terenowe obiegowo nazywa się jeepami. W rzeczywistości jednak modele tej marki stanowią jedynie niewielką część rynku. Niezależnie jednak od znaczka na masce, powinniśmy zadbać o to, aby samochód na wyprawę offroadową posiadał odpowiednie parametry. Musi mieć napęd na cztery koła. Wysokie zawieszenie też jest kluczowe. Mocny, wydajny silnik stanowi tutaj oczywistość. 

Przed wypadem w Bieszczady czy na Kaszuby powinniśmy pamiętać również o kilku niezwykle ważnych elementach wyposażenia samochodu. Planujemy spędzić na trasie co najmniej kilka dni. Przyda się bagażnik zamontowany na dachu. Takie umiejscowienie najcenniejszych bagaży będzie stanowić przy okazji dodatkowe zabezpieczenie przed zamoknięciem.

Podczas wypraw w nieznane, często przydaje się również zderzak terenowy. Ta mocna krata zamontowana na przodzie samochodu nie tylko daje duże zabezpieczenie podczas kolizji. W razie ugrzęźnięcia, to do niej będziemy też mocowali liny wyciągarki.

2. Co zabrać na wyprawę offrodową?
Pakując bagaże na tego typu wyjazd, powinniśmy pamiętać, że będziemy dużo czasu spędzać w lasach, na polach, czy nawet na mokradłach. Przyda się odzież wodoszczelna i to najlepiej kilka zmian. Niektórzy miłośnicy tego typu rozrywek zabierają ze sobą również tak zwane "wodery" - nieprzemakalne buty, które zakłada się właściwie na całe nogi.

Do tego oczywiście przydadzą się robocze rękawice dla każdego członka wyprawy. No i narzędzia. Te do wykonywania niewielkich napraw i tak już powinny być w samochodzie. Niewiarygodnie użyteczna może okazać się też saperka. A jej uzupełnienie często będzie stanowiła niewielka siekiera.

Na wycieczkę po drogach i autostradach nie powinniśmy wybierać się bez lewarka. Miłośnicy off-roadu na swoje wyprawy oprócz podnośników zabierają też wyciągarki elektryczne. Auta z napędem na cztery koła mogą samodzielnie pokonać nawet imponujące przeszkody. Jeśli jednak się przeliczymy i utkniemy w rowie czy na rozlewisku, będziemy mogli wydobyć samochód za pomocą właśnie tego narzędzia.

3. Jaki prowiant na wyprawę offroadową?

Nasze zapasy powinny być stricte dostosowane do trasy. Jeśli planujemy często wjeżdżać do wsi i innych ośrodków, możemy liczyć na częste uzupełnianie prowiantu w sklepach. Jeśli jednak chcemy podróżować całymi dniami przez głuszę, powinniśmy wyposażyć się w pożywienie wręcz w nadmiarze. W tej drugiej sytuacji przyda się też kuchenka - gazowa lub spirytusowa. Na taki wyjazd możemy przemyśleć następujące produkty:
• konserwy - klasyk, polskiej turystyki. Pożywne i ciężkie, ale w wypadku offroadu ta ostatnia kwestia nie powinna nam przeszkadzać.
• orzechy, batony energetyczne, beef jerky - szybkie i kaloryczne przekąski, które przydadzą się podczas wyciągania naszego auta z rowu czy strumienia.
• jedzenie w słoikach - przygotowane w domu i pieczołowicie zawekowane.
• żywność liofilizowana - jedzenie powstałe w wyniku specyficznego procesu suszenia. Jest wykorzystywane przez armie całego świata, świetnie sprawdzi się w dziczy.