MOBILNA STACJA DIAGNOSTYCZNA W AKCJI. W ubiegły piątek (25 stycznia) Ruda Śląska była świadkiem ciekawego wydarzenia: w MOP Halemba (tzw. miejsce obsługi pasażera, w którym podróżujący autostradą kierowcy mogą się zatrzymać i odpocząć) odbył się pokaz mobilnej stacji diagnostycznej. To nowy sprzęt, dzięki któremu Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Katowicach będzie w stanie skuteczniej eliminować z ruchu pojazdy zagrażające – poprzez choćby nadmierną emisję spalin - środowisku.

    Inwestycja była konieczna, bo aparatura jaką dotychczas dysponowali inspektorzy była już leciwa. Prowadzone nią pomiary nie dość, że nie były już dokładne, to w dodatku przeciągały się w czasie, a już w ogóle nie mogły być prowadzone zimą (a wtedy przecież niska emisja osiąga swe maksima), skutkiem czego skuteczność przeprowadzanych kontroli pozostawiała wiele do życzenia. Teraz to się zmienia… Zakupiona linia diagnostyczna to jednostka na wskroś nowoczesna: wystarczy dowiedź kontener w dowolne miejsce, a następnie rozłożyć go, wjechać do środka pojazdem, który ma zostać poddany badaniu i uruchomić bogate wyposażenie stacji (analizatory spalin, sondy pomiarowe, dymomierz, waga czy miernik poziomu dźwięku). Nowy sprzęt pozwoli rocznie wykonać co najmniej pół tysiąca kompleksowych kontroli (dla porównania: w 2016 roku przeprowadzono 208 sprawdzianów, co skutkowało wycofaniem z ruch 27 aut, emitujących do środowiska zbyt wiele zanieczyszczeń).
Specjalistyczny sprzęt kosztował blisko 1,17 mln złotych, a jego zakup został sfinansowany (a mowa o kwocie ponad 1,17 mln złotych!) ze środków Wojewody Śląskiego oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Dzięki wprowadzeniu go do wyposażenia Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego możemy spodziewać się zwiększenia wykrywalności: używania pojazdów emitujących do atmosfery nadmiernie szkodliwe spaliny, nieszczelności w układach aut (powodujących np. wycieki płynów eksploatacyjnych do gleby) oraz przewożenia w tirach zbyt dużej ilości towaru (a nadmierne obciążenie to niszczenie jezdni i większy hałas), czy wręcz towarów niebezpiecznych (odpady). 

Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 5, z 31 stycznia 2019) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.