KONTROWERSJE. Niezamierzony błąd literowy czy może celowa manipulacja nowej prezydent Zabrza, mająca udowodnić rzekome rozpasanie poprzedniej władzy miejskiej? Na skutek dociekań dziennikarza GŁOSu podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji finansów Rady Miasta wyszło na jaw, że zupełnie nieprawdziwa była informacja przekazana mediom regionalnym podczas konferencji prasowej Agnieszki Rupniewskiej, jakoby roczne utrzymanie dwóch nowych centrów przesiadkowych kosztować miało 80 mln zł. – Zgodnie z informacjami przekazanymi mi przez dyrektora Jednostki Gospodarki Nieruchomościami, utrzymanie tych dwóch obiektów rocznie będzie kosztować 5 mln zł. – wyjaśnił nam publicznie wiceprezydent Przemysław Juroszek.
Przypomnijmy, jeden z dziennikarzy zapytał wprost nową prezydent Zabrza z czego wynikają poważne trudności finansowe gminy, skoro miasto wydaje się dobrze rozwijać, urzędy działają, a drogi są oświetlane nocą?
- Wynika to z braku wyobraźni i z braku wizji, w jakim kierunku miasto powinno się rozwijać. Przeinwestowanie, korzystanie ze środków unijnych bez pomysłu. To spowodowało, że w tej chwili obiekty, które zostały wybudowane, generują ogromne koszty jeśli chodzi o ich utrzymanie, a nie są w ogóle rentowne i uzasadnione jeśli chodzi o potrzeby i oczekiwania mieszkańców. Na przykład centra przesiadkowe. Zwłaszcza to, które jest w Śródmieściu. Przygotuję to i wyślę w materiałach prasowych, ale jeśli się nie mylę to 80 mln zł kosztuje utrzymanie obydwu centrów przesiadkowych. Wczoraj rzuciłam okiem… to właśnie tak mi się wydaje… - wyjaśniała prezydent Rupniewska. Żadnego dementi jednak nigdy do naszej redakcji nie wysłała, ani nie opublikowała w nośnikach informacji gminy.
OBSZERNY ARTYKUŁ NA TEN TEMAT PUBLIKUJEMY W AKTUALNYM, DRUKOWANYM WYDANIU GŁOSU |