SPORT I BIZNES. Cały daleko zaawansowany proces prywatyzacji Górnika Zabrze prowadzony od wielu miesięcy przez władzę samorządową miasta właśnie trafił do kosza i… zaczął się od nowa. Na warunkach ustalonych i rozpisanych przez nową prezydent Agnieszkę Rupniewską. Pytana podczas poniedziałkowej sesji przez radnych, nie potrafiła wskazać jasno i precyzyjnie, dlaczego nie można było kontynuować biegnącej już procedury. Wcześniej podczas pamiętnej konferencji prasowej (w ubiegłym tygodniu) padła informacja, że poprzednia władza nie zabezpieczyła pewnych żywotnych interesów miasta i klubu (by go np. nie wyprowadzono z Zabrza), ale były wiceprezydent Krzysztof Lewandowski kategorycznie zaprzeczył tym doniesieniom.

„Dotrzymujemy słowa! Górnik Zabrze na sprzedaż! Oficjalnie rozpoczął się I etap prywatyzacji Górnika Zabrze. 26 września wydałam zarządzenie (nr 889/ZM/2024) w sprawie zaproszenia do udziału w negocjacjach prowadzących do ustalenia kręgu podmiotów dopuszczonych do udziału w postępowaniu zmierzającym do zbycia akcji spółki Górnik Zabrze Spółka Akcyjna. Inwestorzy mogą zgłaszać swoje propozycje do 4 listopada tego roku, do godz. 15:00. Podczas II etapu będą prowadzone rozmowy z zakwalifikowanymi podmiotami w zakresie warunków przejęcia pakietu ponad 80% akcji Klubu z rąk Miasta Zabrze.” – napisała w swych mediach społecznościowych prezydent Rupniewska. Jak zastrzegła, „Miasto Zabrze chce pozostawić sobie jedną akcję. Wszystkie pozostałe są wystawione na sprzedaż.”

Co nieco dziwne, informację o wystawieniu klubu na sprzedaż opatrzoną zdjęciem… Areny Zabrze, która nie jest na sprzedaż i nie stanowi majątku klubu. A przynajmniej nic o tym na razie nie wiadomo…