[sigplus] Critical error: Image folder is expected to be a relative path w.r.t. the image base folder.

PIŁKA NOŻNA - EKSTRAKLASA. Nie tak miało byc... Spodziewano się, że Górnik bez problemu pokona przedostatnią druzynę tabeli - Arkę Gdynia, tymczasem goście w II połowie objęli prowadzenie i długo nie chcieli go oddac. Desperackie ataki zabrzan dały jednak w końcu efekt. Gola na wagę remisu zdobył wprowadzony kilka minut wcześniej na boisko Marcin Wodecki.

Spotkanie rozpoczęło się dobrze, bo już w 12 minucie gospodarze mogli zdobyc gola - po strzale Roberta Jeża piłka odbiła się od słupka, przeturlała sie po linii bramkowej, uderzyła w drugi słupek i wyszła w pole! Słowak miał więc dużego pecha, ale nie zniechęcił się. I w 24 minucie własnie po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego prowadzenie dla gospodarzy strzałem głową uzyskał kapitan - Adam Banaś. Niestety Górnik nie potrafił pójśc za ciosem - wręcz przeciwnie, oddał inicjatywe rywalom.

Jeszcze przed przerwą Arka wyrównała, zaś na początku II połowy strzeliła drugiego gola. Desperacki ataki zabrzan długo nie przynosiły efektu. Na szczęście w 79 minucie, w kolejnym zamieszaniu pod bramką gości, przytomnie znalazł się Marcin Wodecki, który silnym strzałem pod poprzeczkę wyrównał. Okazji do zdobycia zwycięskiej bramki nie było.

W Górniku widoczny był brak Aleksandra Kwieka (choruje), słaby występ zanotował bramkarz Adam Stachowiak. Obydwaj Słowacy (Gasparik, Jeż) pokazali kilka dobrych zagrań, ale najlepsze mecze chyba jeszcze przed nimi.

GÓRNIK ZABRZE - ARKA GDYNIA 2-2 (1-1): Banaś (24), Wodecki (79) - Noll 2 (52 i 38). GÓRNIK: Stachowiak - Bemben, Banaś, Jop, Magiera - Bonin, Marciniak, Przybylski, Gasparik (72 Wodecki) - Jeż (84 Gierczak) - Sikorski (72 Zahorski).

zdjęcia: Paweł Franzke

{gallery}SPORT/gornik-arka{/gallery}