Górnik, pomimo świątecznej porażki z Legią Warszawa, odzyskał kontakt z czołówką tabeli, bo dzisiaj wygrał z Zagłębiem Lubin. Dzięki tej wyjazdowej wygranej zabrzanie – na siedem kolejek przed końcem – wciąż oczywiście zajmują siódma pozycję, ale ich strata do szóstej Pogoni zmalała do dwóch punktów, a od czwartego Rakowa mają zaledwie trzy punkty mniej. Zwycięstwo z Zagłębiem jednak łatwo nie przyszło, bo goście nawet przegrywali 0-1 (sprytny strzał spoza pola karnego Kurminowskiego nie zdołali zablokować ani Kryspin Szcześniak, ani Rafał Janicki). Na szczęście jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Szymon Czyż, który dopadł w polu karnym bezpańskiej piłki, a w II połowie świetna akcja po lewej stronie Lawrance`a Ennalliego, który zagrał do Erika Janży, a ten idealnie dośrodkował do Piotra Krawczyka, który dopełnił formalności wolejem kierując piłkę do siatki. Zagłębie do końca walczyło o remis, ale Górnik umiejętnie się bronił. Brawo, tym bardziej, że udało się wygrać pomimo braku Lukasa Podolskiego, który jest lekko kontuzjowany.
ZAGŁĘBIE LUBIN – GÓRNIK ZABRZE 1-2 (1-1) 1-0 Kurminowski (28) 1-1 Czyż (37) 1-2 Krawczyk (66) ZAGŁĘBIE: Dioudis - Kopacz, Nalepa, Ławniczak, Mata - Chodyna, Dąbrowski (79 Mróz), Poletanović (58 Makowski), Pieńko (79 Bułeca) - Kurminowski, Munoz (57 Wdowiak). GÓRNIK: Bielica - Szala (87 Lukoszek), Szcześniak, Janicki, Janża - Kapralik (88 Sekulić), Rasak, Pacheco (79, Nascimento), Czyż (60 Krawczyk), Ennali (79 Kozuki) - Musiolik. Żółte kartki: Chodyna - Pacheco, Szcześniak. Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 4278. |