Reklama
REKLAMA
Gra tygodnia (8): Far Cry 5: Mroczne godziny. Good bye, Wietnam! Email
Wpisany przez Wojciech Słota napisz do autora    sobota, 23 czerwca 2018 15:34

RECENZJA. Premiera Far Cry 5 była jednym z wydarzeń wiosny na rynku gier, a lato upłynie nam pod znakiem dodatków do tej rozrywki. Pierwszy z nich, a więc Mroczne godziny, ukazał się na początku miesiąca, a kolejne odcinki zaplanowano na końcówkę czerwca i sierpień. Najnowsza część przynosi całkowitą zmianę miejsca, czasu i nastroju: o ile główna gra to szaleńcza, ocierająca się o pastisz zabawa, to inauguracyjne rozszerzenie (tzw. DLC) jest bardzo na serio. Bo wojna w Wietnamie to jednak był dramat, nie komedia.

 


GRA W ZIELONE.
Wątek wojny w Indochinach pojawił się już oczywiście Far Cry 5, bo w przypadku gry osadzonej w USA inaczej po prostu być nie mogło. W dodatku poznajemy lepiej losy jednego z weteranów tamtych walk, znanego nam z Hope County Wendella Redlera… Wojna z komunistami ma się ku końcowi i wraz z kompanami z oddziału zmierza ci on, a właściwie to my, na ostatnią misję.  Oczywiście wpadamy w zasadzkę. Udaje nam się ujść cało, ale jesteśmy sami w dżungli pełnej bunkrów i oddziałów wroga. W przeciwieństwie do choćby dodatków do Assasins`s Creed Origins gra nie oferuje żadnej fabuły, a wymaga od nas jedynie przedarcia się z miejsca zestrzelenia naszego helikoptera do punktu ewakuacyjnego, najlepiej z trójką towarzyszy, których możemy odbić z rąk wroga. Dżungla roi się od komunistów (chociaż są i Wietnamczycy-sojusznicy), a jej wszechogarniająca zieleń dodatkowo dezorientuje nas w terenie.

PRZETRWAĆ ZA WSZELKĄ CENĘ. Jak w każdej tego typu grze nasza aktywność skupia się na eliminowaniu zagradzającym nam drogę sił Wietnamskiej Armii Ludowej. Oczywiście możemy wybrać różne sposoby: walić z broni maszynowej na oślep albo cierpliwie, składankowo eliminować kolejnych żołnierzy Vietkongu. Gra premiuje ten drugi sposób, nagradzając za seryjne, ciche unieszkodliwianie czterech wrogów z rzędu talentami: najpierw adrenaliny (szybsze poruszanie w przykucnięciu i automatyczne oznaczanie najbliższych wrogów), ducha (cichsze poruszanie się), szóstego zmysłu (oznaczanie wrogów, którzy się zbliżają) i drapieżnika (jeszcze lepsze wykrywanie przeciwników, także przez ściany). Będąc wyposażonym w taki instynkt przetrwania można bardzo ułatwić sobie życie, ale czar pryska, gdy przeciwnicy odkryją naszą obecność: wtedy talenty, które już mamy zostają wyzerowane i musimy je zbierać od nowa…
Innym ułatwieniem rozgrywki jest wzywanie wsparcia lotniczego, ale loty zwiadowcze i naloty bombowe są możliwe dopiero po wyeliminowaniu dział przeciwlotniczych wroga na danym terenie. Gra nakłada na nas też innego rodzaju zadania (zbieranie zapalniczek poległych lotników czy niszczenie nadajników wrogiej propagandy), ale nie mają one żadnego znacznie dla przebiegu gry.

Mroczne godziny – w zależności od obranego stylu gry – mogą wystarczyć na minimum dwie, a maksimum pięć godzin. Po pierwszym przejściu odblokowaniu ulegają jednak dwa nowe tryby trudności: akcji (niegraniczona ilość nalotów i więcej broni czyni zabawę dynamiczniejszą) oraz przetrwania (mniej życia i mniej broni, więc jest dla odmiany trudniej), które należy przejść, jeśli chcemy zdobyć wszystkie trofea przypisane do zabawy. Tak naprawdę dopiero po trzykrotnym przejściu gry możemy więc z czystym sumieniem powiedzieć Wietnamowi: good bye!
A kolejne dodatki mają nas zabrać w kosmos (Marsjańska pułapka) i skonfrontować z ożyłymi trupami (Do licha, zombi!), więc wygląda na to, że Far Cry 5 znów poprowadzi nas w odmęty szaleństwa.

Przepustkę sezonową do gry Far Cry 5, zawierającą dodatek Mroczne godziny (można go też kupić osobno), udostępniła nam firma Ubisoft

 
Zobacz także

» Filharmonia Zabrzańska zagra... w Wiedźmina

 MUZYKA. Gry komputerowe są od tego, żeby w nie grać, niemniej choć interkatywność i sfera wizualna (grafika, głupcze!) są w niej najważniejsze, to coraz częściej zachwycają także muzyką. Z twórcami rozgrywek (deweloperzy)...

» Gra tygodnia (21). Just Cause 4: Wybuchowy Rico

 RECENZJA. Niejaki Rico Rodriguez to dobrze znany znawcom gier komputerowych bohater. Jest ubiany i ceniony za sianie zniszczenia, oczywiście w słusznej sprawie. Poprzednio arenami jego wyczynów były południowoamerykańskie San Esperito...

» Turnieje dla konsolowych graczy: najpierw bijatyka, potem futbol...

 IMPREZY. Dla miłośników gier komputerowych powstało nowe pole rozgrywki i rywalizacji: PS4 Tournaments: Challenger Series. To propozycja - jak sama nazwa wskazuje - dla osób korzystających z konsoli playstation4, bez względu na poziom...

» Gra tygodnia (20). Days Gone: Nieustraszony pogromca świrusów

RECENZJA. Od gier wydawanych tylko dla osób używających konkretnej platformy wymaga się zazwyczaj więcej niż od masowych produkcji. Akurat posiadacze konsoli playstation4 nie mają prawa narzekać, bo produkcje oferowany tylko im (tzw....

» Gra tygodnia (19). Far Cry New Dawn. Na górze róże, dużo różu…

RECENZJA. Kto grał w ten wie, że tamta opowieść nie kończy się bynajmniej różowo. Świat przybiera taki kolor dopiero w kontynuacji owej przygody, którą stanowi wydane w lutym Far Cry New Dawn. To bowiem nie pełnoprawna odsłona...
 

FACEBOOK

 

    DO wynajęcia kawalerka    

w Centrum miasta,

na drugim piętrze,

w kamienicy.

Tel. 509556863

 


 

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA