 
PRAWO I SAMORZĄDNOŚĆ. Czarne chmury gromadzą się nad przyszłością samorządową wiceprezydenta Zabrza Krzysztofa Lewandowskiego. Jak potwierdził reporterowi GlosZabrza24.pl Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, 1 czerwca CBA oficjalnie wezwało prezydent Zabrza Małgorzatę Mańkę-Szulik do odwołania ze stanowiska jej zastępcy - Krzysztofa Lewandowskiego. CBA zarzuca Lewandowskiemu złamanie ustawy antykorupcyjnej.
Zdaniem CBA wiceprezydent Lewandowski w latach 2006-2008 jedynie zamarkował zaprzestanie działalności gospodarczej na rynku zarządzania nieruchomościami, podczas gdy w tym czasie faktycznie wciąż dalej zarzadzał jedną nieruchomością w Katowicach i co najmniej dwoma w Oświęcimiu.
- Pan wiceprezydent co prawda formalnie wykreślił się z ewidencji dzialalnosci gospodarczej, ale nasze rozpoznanie w terenie wykazało, że w sensie fizycznym nadal zajmował się zarzadzaniem tymi obiektami. Przy czym przez słowo "zarządzanie" rozumiem wynajmowanie, placenie rachunków i szukanie nowych najemcow - podkreśla rzecznik CBA.
Zdaniem CBA doszło więc do złamania ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, ale nie do przestępstwa. - Dlatego też nie prowadzimy żadnego śledztwa w sprawie pana wiceprezydenta Zabrza, a ujawnienie faktu złamania ustawy antykorupcyjnej było wynikiem naszych działań kontrolnych oświadczeń majątkowych za lata 2006-2008. Kontrola ta była prowadzona do stycznia 2011 roku - dodaje Dobrzyński.
Sam Lewandowski nie zgadza się ze stanowiskiem CBA w tej sprawie i uważa, iż nie naruszył prawa. Prezydent Małgorzata Mańka-Szulik jeszcze nie podjęła decyzji co do losów swego najważniejszego i najwierniejszego zastępcy. Ma na to 30 dni. W urzędzie trwa teraz analiza prawna powstałej sytuacji. Nie jest do końca jasne czy wezwanie wystosowane przez CBA ma charakter wiążący i obligatoryjny do wykonania.
- Zdaniem prawników Urzedu Miejskiego, wniosek złożony przez CBA nie ma charakteru obligatoryjnego do wykonania. Pani prezydent po zapoznaniu się ze szczegółowymi argumentami zarówno ze strony CBA, jak i wiceprezydenta Lewandowskiego, podejmie ostateczną decyzję, której uzasadnienie przekaże w formie pisemnej - powiedział nam Dariusz Krawczyk z Urzędu Miejskiego w Zabrzu.
Nieco inaczej ocenia sytuację CBA: - Jeszcze się nie zdarzyło, aby któryś z prezydentów nie zastosował się do naszego wezwania w podobnych sprawach - podsumowuje rzecznik Dobrzyński. |