TRZY NA CZY. MARIAN ZEMBALA (63 lata) – profesor kardiochirurg, uczeń profesora Religi, jako pierwszy w Polsce (1997 r.) przeprowadził transplantację płuca. Jest absolwentem Akademii Medycznej we Wrocławiu (z wyróżnieniem), gdzie pracował po studiach w klinice chirurgii serca. W latach 1980-85 w klinice w Utrechcie zainicjował największy program bezpłatnego operowania ponad 500 polskich dzieci z wrodzonymi wadami serca. Potem związał się ze Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, któremu szefuje już od dwudziestu lat. Przewodniczy Radzie Naukowej przy Ministrze Zdrowia, jest członkiem Krajowej Rady Transplantacyjnej i wielu towarzystw naukowych. Żonaty, ojciec czwórki dzieci (syn Michał pracuje w ŚCCS), zapalony żeglarz, autor setek publikacji naukowych i specjalistycznych artykułów. Pochodzi z Krzepic koło Częstochowy.

- Czy Orzeł Piastów Śląskich to dla pana ważne wyróżnienie?

- Czuję się niezmiernie zaszczycony, ale nie ta nagroda – tak uważam – nie jest tylko dla mnie. Na sukces mój i Śląskiego Centrum Chorób Serca, złożyły się dokonania moich wielkich poprzedników, którzy tworzyli je w latach 1984-85: profesorów Zbigniewa Religi, Lilli Goldstein i Stanisława Pasyka oraz wspaniałego zespołu specjalistów, którymi kieruję: profesorów Lecha Polońskiego, Zbigniewa Kalarusa, Jacka Białkowskiego, Mariusza Gąsiora, Piotra Knapika, Ewy Kucewicz, Tomasza Kukulskiego, Beaty Średniawy, Andrzeja Lekstona, Jerzego Pacholewicza, Michała Zakliczyńskiego, Małgorzaty Szkutnik, ich uczniów i współpracowników.

- Czy wśród dotychczasowych osiągnięć może pan wskazać te najważniejsze?

- Mam satysfakcję, że od ponad dwudziestu lat (od 2 kwietnia 1993 roku) jestem dyrektorem ŚCCS, które jest dziś jednym z najlepszych wysokospecjalistycznych szpitali kardiologiczno-kardiochirurgicznych w kraju, cieszącym się uznaniem również za granicą. To dziś kompleks nowoczesnego szpitala z zespołem poradni, do których za rok w maju wzbogaci się o ośrodek nowoczesnego leczenia mukowiscydozy i transplantacji płuc oraz diagnostyki obrazowej, a także pierwszy na Śląsku Park Technologii Medycznych. Dumny jestem z dorobku naukowego naszego ośrodka, z tego, że wiele nowatorskich metod leczenia oraz nowoczesna kardiochirurgia powstały w Zabrzu: od pionierskich transplantacji serca prof. Religi, poprzez moje transplantacje płuc, jednocześnie serca i płuc, serca u dzieci oraz u bardzo małych dzieci (dr Roman Przybylski), przeszczepy płuc w mukowiscydozie (dr Jacek Wojarski), po zastosowanie pomp pneumatycznych typu Religa i dynamiczny rozwój implantowanych całkowicie, importowanych z USA sztucznych komór, po użyciu których chorzy mogą wracać do domu. W ubiegłym roku wykonaliśmy 2140 operacji serca i nie ma takiego zabiegu kardiochirurgicznego na świecie, którego nie wykonywano by w zabrzańskim ośrodku!

- Czy ma pan jakieś szczególne życzenia, marzenia na przyszłość?

- Życzyłbym sobie zdrowia i dalszego rozwoju naszego ośrodka. W czerwcu przypada 30-lecie zabrzańskiej kardiologii i wprowadzenia (z inicjatywy prof. Pasyka) nowego modelu leczenia zawału serca z wykorzystaniem angioplastyki wieńcowej i 24–godzinnego dostępu chorych do diagnostyki inwazyjnej. Ten zabrzański model stał się ogólnopolskim. A W 2015 roku będziemy obchodzić 30-lecie zabrzańskiej kardiochirurgii. Chciałbym, abyśmy nadal byli wzorem dla innych, mogli ratować, nowocześnie leczyć i dawać nadzieję.