WYWIADY.  W papierowym wydaniu Głosu Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 4/2013) zamieściliśmy rozmowę z prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik. dziś przedstawiamy jej fragmenty.

- A czy ten rok zaowocuje jeszcze rozpoczęciem innych spektakularnych inwestycji, na miarę choćby oddawanego lada dzień (6 lutego) do użytku kompleksu basenowego na osiedlu Kopernika?

- Apetyt rośnie w miarę jedzenia… Zdaję sobie sprawę, że taki basen na ogromne Zabrze, to nie wystarczy. Ale trzeba mierzyć zamiary nie tylko według potrzeb, ale sił. Proszę zobaczyć ile w ciągu kilku lat gmina wykonała inwestycji i remontów. Proszę przyjrzeć się jak pięknieją szkoły, jak rozwijają się placówki zdrowotne, wszak budujemy Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka. Uczelnie, którym udostępniliśmy obiekty, zapełniają się utalentowaną młodzieżą. Ogromne fundusze przeznaczyliśmy na termomodernizacje obiektów własnych bądź w formie dopłat dla mieszkańców. Jeśli już mowa o ekologii to rewitalizujemy tereny leżące nad Bytomką na cele rekreacyjne. Budujemy nowe boiska, powstaną kolejne sale gimnastyczne. A proszę sobie przypomnieć jakie ważkie wydarzenia dzieją się w kulturze – zainicjowaliśmy festiwal im. Pendereckiego, kolejne podziemia kopalni Guido oddano turystom, lada dzień Muzeum Miejskie otrzyma długo oczekiwaną nową siedzibę, rewitalizujemy sztolnię dziedziczną… Tego typu działania będą nadal kontynuowane i systematycznie realizowane. Dla każdego zatem coś innego może być spektakularnym wydarzeniem. Wszystko będzie realizowane dla dobra miasta i mieszkańców. Nie dla poklasku.

- Jesienią zakończy pani drugą kadencję rządów w Zabrzu i... co dalej? Nie kusi panią wejście do krajowej polityki, włączenie się w działalność którejś z partii, które przychodzą do pani z ofertami?

- Moja partią jest moje miasto. I tu jest jeszcze wiele, wiele pracy. Jeśli mieszkańcy zechcą, to będę ją kontynuować. Mam w związku z tym zamiar startować w jesiennych wyborach prezydenckich. Oczywiście, że Zabrze nie jest wyspą oderwaną od całego Śląska i Polski. Trzeba zatem myśleć globalnie i szukać wszędzie wsparcia. Jeśli zajdzie potrzeba, to będę wspierać ciekawe ponadzabrzańskie inicjatywy i działania, ale generalnie to dobro naszego miasta i jego mieszkańców jest moim celem.

- Dobro miasta, to także jego dobre imię... Czy – w imię dbałości o nie – właściwe jest, by prezesem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji była osoba oskarżona przed sądem?

- W Polsce samymi tylko oskarżeniami skrzywdzono już niejednego obywatela. Dlatego z podejmowaniem decyzji trzeba być ostrożnym.