Reklama
REKLAMA
Warto było walczyć - rozmowa z kapitanem Kazimierzem Ziajką, weteranem walk o Monte Cassino Email
Wpisany przez Elżbieta Skwarczyńska-Adryańska napisz do autora    sobota, 24 maja 2014 07:16

ziajkaTRZY NA CZY. KAZIMIERZ ZIAJKA – były żołnierz II korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, uczestnik bitwy pod Monte Cassino, gdzie został ranny. Kolega profesora Władysława Żdanowicza, inicjatora budowy zabrzańskiego pomnika Bohaterów Monte Cassino. Mieszka w Katowicach, ale pomimo sędziwego wieku od 25 lat (od chwili odsłonięcia pomnika) nie opuścił ani jednej uroczystości rocznicowej w Zabrzu.

- Czy pamięta pan swą „drogę” do II korpusu armii generała Andersa?

- Była długa i wyczerpująca. Z rodzinnych Brodów (na Kresach) zostaliśmy wysiedleni przez Rosjan do Kazachstanu. Podróżowałem z rodziną wuja. Pamiętam trwającą tygodniami drogę w towarowych wagonach, a później te okrutne warunki. W surowym, kontynentalnym klimacie zostaliśmy zostawieni sami sobie. Wielu nie przeżyło pierwszej zimy. Po dwóch latach dowiedziałem się, że jest szansa zaciągnąć się do nowo formowanej polskiej armii. Jechaliśmy w podobnych jak wcześniej warunkach do Pietropawłowska. Pierwszych polskich żołnierzy spotkałem, gdy kończył mi się już zapas wziętych na drogę sucharów.

- Czy warto było bić się o suwerenną Polskę, którą po II wojnie utraciliśmy na wiele lat?

- Podczas bitwy o Monte Cassino miałem 21 lat i jak większość moich kolegów, wierzyłem zapewnieniom naszych dowódców, że walczymy też o sprawę polską. Gdy rok później okazało się, że Polski, jaką znaliśmy, nie będzie, część z nich została w Anglii. Ja wróciłem ze względu na rodzinę w kraju. I zawsze wierzyłem, że Polska odzyska w końcu suwerenność. Długo to trwało, ale doczekałem się, choć nadal daleko nam do ideału. Niestety, część moich towarzyszy broni nie dożyła tych czasów.

- Czy gdyby można było cofnąć czas, ponownie stanąłby pan do walki, wiedząc, że wasze zwycięstwo wykorzystają inni, a prawdziwi bohaterowie nieprędko odzyskają należne im miejsce?

(PEŁNA TREŚĆ ROZMOWY UKAZAŁA SIĘ W GŁOSIE nr 20/2014. ZACHĘCAMY DO ZAKUPU)

 

 
Zobacz także

» Przywróćmy Zabrze mieszkańcom. Rozmowa z radnym MIROSŁAWEM DYNAKIEM, jednym z zabrzańskich liderów ugrupowania marszałka Kornela Morawieckiego – „Wolni i Solidarni”

OGŁOSZENIE. - Dla wielu obserwatorów życia publicznego Zabrza wielkim zaskoczeniem, ale i rozczarowaniem był fakt, iż tutejsze struktury Kukiz’15 dosłownie w ostatniej chwili nie wystawiły pana jako swego kandydata do wyborów...

» 71-latek pędził przez miasto, stracił prawo jazdy

RUCH DROGOWY. Policjanci nie byli łaskawi dla zabrzanina, który brawurowo poruszał się ulicą Monte Cassino. 71-latek nie oparł się pokusie i widząc odcinek prostej, dwupasmowej drogi rozpędził kia sportage do 110 km na godzinę, choć w...

» Pożar przy al. Bohaterów Monte Cassino - 21 listopada 2015

{gallery}KRYMINALY/15-011-LISTOPAD/POZAR-MC{/gallery}

» [FOTO, FILM] Groźny pożar przy al. Bohaterów Monte Cassino! Są poszkodowani

ŚRÓDMIEŚCIE. Trzy zastępy straży pożarnej walczyło z pożarem mieszkania w budynku przy al. Bohaterów Monte Cassino. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, jedna z mieszkanek budynku trafiła do szpitala z objawami zatrucia gazami pożarowymi.

» Szpitalne specjały – rozmowa z Joanną Jurkiewicz, dietetyk w zabrzańskim szpitalu

TRZY NA CZY. JOANNA JURKIEWICZ (31 lat) – dietetyk w Szpitalu Miejskim przy ul. Zamkowej w Zabrzu. Urodzona w Zabrzu, absolwentka III Liceum Ogólnokształcącego i Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Uwielbia turystykę górską i...
 

FACEBOOK

 

    DO wynajęcia kawalerka    

w Centrum miasta,

na drugim piętrze,

w kamienicy.

Tel. 509556863

 


 

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA