PRZESTĘPCZOŚĆ. Dzielnicowi z komisariatu III policji w Zabrzu zatrzymali po pościgu 25-letniego mężczyznę, który włamał się do pustostanu. Ciekawostką w sprawie jest fakt, że chwilę wcześniej pojawił się on w komisariacie odebrać zgubione dokumenty. Za kradzież z włamaniem grozi mu nawet 10 lat więzienia.

W czwartek krótko po godzinie 14 do dyżurnego jednostki policji wpłynęło zgłoszenie o trwającym włamaniu do budynku przy ulicy Lompy 18. Do akcji ruszyli natychmiast będący w służbie dzielnicowi.

- Kiedy przybyli na miejsce, z budynku wybiegł mężczyzna, który przedzierając się przez zarośla, zaczął uciekać w kierunku byłej hałdy za ulicą Racławicką. Policjanci byli jednak szybsi. Po krótkim pościgu zatrzymali włamywacza – informuje Sebastian Bijok, rzecznik prasowy zabrzańskiej komendy policji.

Mężczyzna włamał się do pustostanu, aby ukraść z niego metalowe elementy wyposażenia. Ku zdumieniu stróżów prawa okazało się, że 25-latek niecałą godzinę wcześniej był odebrać zgubione dokumenty u tego samego policjanta, który właśnie go zatrzymał.