PROFILAKTYKA. W najlepsze rozpoczyna sezon grzewczy. Jak zwykle o tej porze roku, strażacy odbierają coraz więcej zgłoszeń w mieszkaniach, gdzie pojawiał się czad. W większości przypadków kończą się szczęśliwie - pożarnicy wietrzą mieszkania, a lokatorzy bez strat na zdrowiu wracają do domów.

Jednak w poprzednim sezonie grzewczym kilkadziesiąt osób trafiło do szpitala z wyraźnymi objawami zatrucia tlenkiem węgla (czytaj np. TUTAJ lub TUTAJ). Doszło również do kilku tragedii - chociażby przy ul. Anieli Krzywoń - czytaj TUTAJ.

Zabrzańska straż pożarna wraz z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej rozpoczyna akcję NIE dla CZADU, CZAD ZABIJA! Przedsięwzięcie ma na celu przede wszystkim uświadomić zabrzan w jaki sposób uniknąć podobnych zdarzeń.

Skąd jednak bierze się czad? To dość proste - powstaje w wyniku niepełnego spalania materiałów palnych - węgla, gazu. Owe niepełne spalanie spowodowane jest niedostatkiem tlenu w otaczajacej atmosferze. Czad jest śmiertelnie niebezpieczny, bo jest praktycznie niewykrywalny żadnym ludzkim zmysłem. Jest bowiem bezwonny, bezbarwny, a nawet pozbawiony smaku.

Kiedy już dostanie się do ludzkiego organizmu, blokuje dostęp tlenu, zajmując jego miejsce w czerwnych krwinkach. Ostatecznie zgon może nastąpić poprzez... uduszenie!

Jak jednak wcześniej wykryć jego obecność? Zatrucie tlenkiem węgla najczęściej objawia się duszcznością, bólami, zawrotami głowy, nudnościami, wymiotami, oszołomieniem, osłabieniem, przyspieszeniem tętna i oddychania. Wtedy koniecznie przewietrz pomieszkenie i poproś o pomoc ratowników! Warto pamiętać, że najwięcej tlenku węgla jest przy suficie - z racji mniejszej gęstości niż powietrze. 

Skąd jednak czad pojawia się w naszych mieszkaniach? Najczęściej z powodu niesprawnych przewodów kominowych - nieszczelnych, zanieczyszczonych, źle skonstruowanych. Strażacy apelują więc, aby jak najczęściej sprawdzać szczelność przewodów, zlecać ich czyszczenie oraz sprawdzać występowanie ciąu powietrza.

Rzecz jasna oprócz sprawnego sprzętu grzewczego, warto też pamiętać, że bardzo możemy zaszkodzić sobie własną bezmyślnością - na przkład zasłaniajac kratki wentylacyjne. Warto też, aby w pomieszczeniach, gdzie mamy piecyki chociażby w minimalny sposób rozszczelnić okna, aby wzmocnić wentylację.

Co ważne - praktycznie w zasięgu każdego człowieka jest czujnik tlenku węgla, który głośnym sygnałem dźwiękowym zaalarmuje nas, gdy wykryje obecność groźnego gazu. Najtańsze atestowane urządzenia można kupić za około 60 złotych. To stosunkowo niewielka kwota wzamian za szansę ocalenia życia...

Warto jeszcze zajrzeć na stronę zabrzańskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej oraz stronę Komendy Głównej PSP.