Wpisany przez Głos Zabrza napisz do autora
środa, 23 lutego 2011 17:42
|
Policjanci z Zabrza zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej dotarli w poniedziałek (21 lutego) do 31-letniego mieszkańca ulicy Wolności, który za pośrednictwem aukcji internetowej usiłował sprzedać żółwia czerwonolicego. Tymczasem zwierzę jest na tzw. liście CITES – gatunków chronionych, a za nielegalny handel nimi grozi nawet do pięciu lat więzienia.
- Mężczyzna był bardzo zdziwiony wizytą policji. Nie zdawał sobie sprawy, że wystawiając tego akurat żółwia na wirtualną licytację łamie prawo – mówi Marek Wypych z zabrzańskiej policji.
Przyznaje on, że wielu mieszkańców nie zdaje sobie sprawy, że sprzedając niektóre gatunki fauny i flory popełnia się przestępstwo.
- Chodzi o te gatunki, które są objęte Konwencją Waszyngtońską CITES, która wymaga w przypadku zamiaru ich sprzedaży posiadania dokumentów potwierdzających legalność posiadania danego zwierzęcia – tłumaczy Wypych.
Na podstawie przepisów Unii Europejskiej okazy CITES mogą być przewożone przez granicę Unii na podstawie zezwolenia ministra środowiska. W Polsce, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, posiadanie tego gatunku żółwia wymaga dodatkowo rejestracji w miejscowym Wydziale Ochrony Środowiska. Tam w trakcie rejestracji wymagana jest dokumentacja dowodu zakupu żółwia lub zaświadczenie lekarza weterynarii, że zwierzę zostało urodzone w hodowli.
Na razie „feralny” żółw zabrzanina pozostał pod jego tymczasową opieką z policyjnym zastrzeżeniem, iż nie może zostać sprzedany. O ostatecznym losie zwierzęcia zadecyduje dopiero sąd. (pj)
|