ŚRÓDMIEŚCIE. W ostatniej chwili mieszkańcy jednego budynków przy ul. Klimasa poprosili o interwencję strażaków. Wczoraj ok. godz. 22 w jednym z mieszkań wykryto bowiem zagrażający życiu poziom tlenku węgla w powietrzu. Pora była już późna, więc czad mógł nawet zagrażać życiu mieszkańców!

Powód pojawienia się gazu był prozaiczny - nieszczelność przewodu kominowego. Strażacy wydali zakaz korzystania z pieców oraz powiadomili administratora budynku o zagrożeniu.

ZABORZE. Sporo pracy na Zaborzu mieli wczorajszego wieczoru i dzisiejszego poranka zabrzańscy pożarnicy. Raptem w odstępach kilku minut i w odległości kilkudziesięciu metrów zapalały się kolejne śmietniki przy ul. Karczewskiego i sąsiedniej ul. Kawika. Najpierw zapalił się jeden przy Kawika 3, potem następny przy ul. Karczewskiego, a potem dwa przy Kawika. Wszystko to raptem w przeciągu 1,5 godziny! Mało tego, jeszcze dziś rano - dokładnie o godz. 5.18 - strażacy musieli po raz kolejny gasić kontener na śmieci przy ul. Karczewskiego!

To bez wątpienia działanie domorosłego piromana.

ŚRÓDMIEŚCIE. Strażacy zostali poproszeni przez policję o otwarcie drzwi do jednego z mieszkań przy ul. Rostka wczorajszego popołudnia około godz. 16.13. Znów o interwencję mundurowych poprosiła siostra mieszkańca tego lokalu, która martwiła się, że jej brat od pewnego czasu nie odzywa się do niej i nie otwiera drzwi. Strażacy i policjanci podejrzewali, że lokator mógł zasłabnąć, a nawet umrzeć, więc prędko zdecydowano się na wyważenie drzwi.

Za nimi jednak odnaleziono... zupełnie puste mieszkanie. Lokal przekazano pod dyspozycje zawiadamiającej.

GRZYBOWICE. Nietypowo zakończyła się interwencja drogówki w trakcie rozliczania wczorajszego, wieczornego potrącenia przy ul. Handlowej. Około 21.30 pod koła rozpędzonego fiata wpadł 36-letni pieszy, który właśnie wyszedł z autobusu. Prawdopodobnie to on zawinił, gdyż wtargnął pod koła. Jego obrażenia ciała i kończyn były na tyle poważne, że musiał zostać odtransportowany do szpitala specjalistycznego w Sosnowcu.

Gdy przeprowadzano rutynową w takich sytuacjach kontrolę kierowcy - 24-letniego mieszkańca Przezchlebia, wykryto, że młodzian jest poszukiwany! Policyjne systemy informatyczne wykazały, że mężczyzna jest poszukiwany przez tarnogórski sąd.  Więcej…

MACIEJÓW. Doszczętnie spłonął jeden z pokojów w trzykondygnacyjnym budynku przy ul. Wolności 21! Do pożaru doszło wczoraj około godz. 18.40. Na miejsu pojawiły się trzy zastępy straży pożarnej, które musiały ewakuować cztery osoby.

Problematyczne było zwłaszcza jedno mieszkanie, sąsiadujące z tym, gdzie pojawił się ogień. Nikt zza drzwi nie odpowiadał, więc strażacy zdecydowali się wyważyć drzwi, aby sprawdzić czy nikomu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kolejny raz strażacki nos nie zawiódł - w jednym z pokojów znaleziono przytomnego, acz bezwładnie leżącego 45-letniego mężczyznę. Strażacy wynieśli go na zewnątrz i przekazali pod opiekę ratownikom medycznym. Ci przewieźli go do szpitala.  Więcej…

ROKITNICA. To już kolejna interwencja straży pożarnej w sprawie wydobywającego się czadu. Tym razem pożarnicy udali się wczorajszego wieczoru na ul. Andersa, gdzie z klatki wentylacyjnej wydostawał się ciężki dym. Wykryto także niebezpieczny tlenek węgla. Jak się okazało powodem była nieszczelność przewodu kominowego. Strażacy wydali zakaz używania pieca do czasu naprawy oraz przewietrzyli mieszkanie.

UWAŻAJ! Zabrzańscy policjanci znów zanotowali rosnącą liczbę oszust metodą "na wnuczka" oraz podszywając się pod pracowników firm i instytucji. Przypomnijmy, że "wnuczek" wygląda zawsze bardzo podobnie: w mieszkaniu potencjalnej ofiary odzywa się telefon, który rzekomo wykonuje krewny. Prosi o szybką pożyczkę pewnej kwoty pieniędzy na jakiś cel. Nie może jednak odebrać tego osobiście, lecz obiecuje wysłać jakiegoś znajomego. Nieświadoma rodzina przekazuje często oszczędności całego życia oszustom, a ci uciekają w siną dal.

Zabrzańska policja na swojej stronie internetowej wylicza cały szereg podobnych wydarzeń w ostatnich dniach w naszym mieście:

PAWŁÓW. Jak do tej pory zatrzymano trzech młodych złodziejaszków, którzy wczorajszego poranka okradli remontowaną szkołę przy ul. Sikorskiego z 26 paczek styropianu służacego do ocieplania. Łup o wartości 1500 złotych miał posłużyć do pokrycia ścian altanki na ogródku działkowym jednego ze sprawców. Prócz styropianu, złodzieje "zwinęli" także aluminiową drabinę.

Być może ukradliby więcej materiału, gdyby nie patrol straży miejskiej patrolujący okolicę. Strażnicy zauważyli podejrzanych mężczyzn i ujęli jednego z nich. Dwóch kolejnych zatrzymali policjanci, którzy dotarli do nich po pseudonimach. Na wolności pozostaje jeszcze jeden młodzian.

BISKUPICE. Kiedy do jednego z mieszkań przy ul. Bytomskiej 51 nagle zajechały radiowozy policji oraz bojowe wozy straży pożarnej, lokatorzy feralnego budynku byli nielada przerażeni. Jak się okazało interwencja służb wywołana była niebagatelnym zagrożeniem. Bowiem kilka minut wcześniej strażacy zostali telefonicznie zawiadomieni o ładunku wybuchowym, który miał znajdować się w jednym z  mieszkań.

W lokalu napotkano na niczego nie spodziewającego się 25-letniego właściciela oraz jego rodziców. Byli wyraźnie zaskoczeni przyczyną przyjazdu tylu służb. Dokładne przeszukanie mieszkania nie wykazało jednak obecności bomby. Więcej…

ŚRÓDMIEŚCIE, GRZYBOWICE. Aż dwukrotnie strażacy wyjeżdżali wczoraj do alarmów pożarowych, które rozległy się w hali TEMED przu ul. Wolności 345 oraz zakładu przy ul. Handlowej. W obu przypadkach zawiódł monitoring pożarowy. W pierwszym przypadku doszło do awarii czujki, w drugim - zwarcia w centralce.