To prawda, Górnik nie wygrał dzisiaj prestiżowego meczu z rywalem zza miedzy - Piastem Gliwice, ale tym razem nie należy na zabrzańską drużynę rzucać gromów. Zespół trenera Jana Urbana zagrał wyraźnie lepiej niż w dwóch pierwszych meczach sezonu (po 0-2 z Radomiakiem i Wartą Poznań) i parł do zwycięstwa. Zatrzymała go sytuacja z 70 minuty spotkania, kiedy to drugą żółtą kartkę otrzymał Kryspin Szcześniak (dzisiaj grał naprawdę dobrze, ale wtedy nie miał wyjścia, musiał faulować) i Górnik końcówkę spotkania musiał grać w dziesięciu przeciw jedenastu gliwiczanom. Piast chciał to wykorzystać, ale nasz zespół się nie dał i utrzymał bezbramkowy remis do 96 minuty, bo tyle trwał mecz. - Chcieliśmy zrobić kolejny krok do tego, by udowodnić, że drużyna zrobiła progres i wydaje mi się, że tak właśnie było - mówił po meczu trener Urban. - Brakuje nam jednak trochę takiego boiskowego cwaniactwa. Powiedziałem już o tym chłopakom w szatni.
Oczywiście remis z Piastem nie pozwoli zabrzanom wyrwać się ze strefy spadkowej, może się nawet okazać, że po trzeciej kolejce nasz zespół będzie ostatni w tabeli (na razie jest nim Puszcza Niepołomice, ale beniaminek swój mecz gra dopiero w poniedziałek). Niemniej, widać że sprawy idą jednak w dobrym kierunku...
PKO BP EKSTRAKLASA - 3. kolejka: GÓRNIK ZABRZE - PIAST GLIWICE 0-0 GÓRNIK: Bielica - Sekulić, Szcześniak, Janicki, Jensen, Lukoszek (85 Musiolik) - Dadok, Yokota (90+1 Wojtuszek), Rasak, Olkowski (90 Ennali) - Podolski. PIAST: Plach - Pyrka, Mosór, Czerwiński, Katranis - Ameyaw (70 Mokwa), Dziczek, Tomasiewicz, Chrapek (84 Bykowski), Kądzior (56 Krykun) - Kirejczyk (70 Felix). Żółte kartki: Podolski, Dadok, Jensen, Szcześniak - Mosór, Czerwiński, Dziczek, Chrapek. Czerwona kartka: Szcześniak (70. minuta, za drugą żółtą). Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 16.697
|