PRZYRODA. Miejski Ogród Botaniczny w Zabrzu jest już czynny od dwóch tygodni i to codziennie w godz. 10-18. Odwiedzających, mimo bardzo zmiennej oraz często niesprzyjającej pogody, jest wielu, co świadczy o potrzebie bliskiego kontaktu z naturą po czasie bardzo ścisłej kwarantanny. Jakby z wielkiej radości z tego faktu w zabrzańskim ogrodzie zakwitła nawet agawa! To bardzo rzadkie wydarzenie, bo roślina ta kwitnie tylko raz w swoim życiu, a potem obumiera. I tak też jest w Zabrzu – roślina wypuściła wysoki kwiatostan akurat na kilka dni przed uruchomieniem ogrodu (w okolicach 23 maja) i obecnie jej liście już więdną, choć sam kwiat trzyma się jeszcze bardzo dobrze.

Niestety trudno go zobaczyć, gdyż szklarnia z egzotycznymi roślinami jest jednak zamknięta, ze względu na wąskie przejścia i niebezpieczeństwo zarażenia konorawirusem. Jak informują botanicy roślina wytworzyła już odrosty korzeniowe, które po obumarciu „matki” będą kontynuowały swój rozwój. 
     Agawa „na wolności” żyje od południowych Stanów Zjednoczonych Ameryki po północne rejonów Ameryki Południowej. Znanych jest jej ponad sto gatunków, przez człowieka głównie wykorzystywane są jako rośliny ozdobne oraz do produkcji słodkich syropów. Jest rośliną okrytonasienną, podobnie jak wiele innych w zabrzańskim ogrodzie, o których Maja –  uczennica jednej ze szkół podstawowych w Rudzie Śląskiej - nakręciła pod koniec maja edukacyjny film.

Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 23 z 4 czerwca 2020 roku) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.