NASZE DROGI. Cztery wypadki drogowe, siedem kolicji, czwórka osób w szpitalach i wreszcie sześciu nietrzeźwych kierowców - to drogowy bilans minionego weekendu. Dwa pierwsze zdarzenia miały miejsce jeszcze w piątek. Wpier o godz. 14.58 na ul. Rymera volkswagen passat potrącił 9-letniego chłopca. Wedle słów świadków ofiara nagle wbiegła pod koła samochodu. Z ogólnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Niespełna 2,5 godziny później doszło do drugiego wypadku, który zdarzył się na ul. Damrota. - W wyniku wymuszenia pierwszeństwa przejazdu doszło do zderzenia samochodów osobowych marki renault i citroen. Zderzenie pojazdów spowodowało uraz głowy u 14-letniej pasażerki drugiego z samochodów - informuje Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji.

Do kolejnego wypadku doszło już w sobotę o godz. 21.15 na ul. Bytomskiej. Kierowca volkswagena golfa utracił panowanie nad pojazdem i wjechał w laternię. Ranna została 22-letnia pasażerka, u której zdiagnozowano złamanie ręki.

Ostatnie groźne zdarzenia na zabrzańskich drogach odbyło się w niedzielę nad ranem. Kierowca daewoo tico nie dostosował prędkości do jesiennych warunków drogowych i wpadł na przydrożne drzewo. I tym razem ucierpiał pasażer - 29-letni mężczyzna. Kierowca samochodu okazał się być... nietrzeźwy.