Wpisany przez Paweł Franzke napisz do autora
piątek, 25 listopada 2011 15:55
|
ŚRÓDMIEŚCIE. Telefoniczne wiadomości zaniepokoiły znajomą 51-latka, który informował o swoich planach popełnienia samobójstwa. Prędko zawiadomiła o swoich obawach policję. Stróże porządku przybyli na miejsce i usiłowali skontaktować się z mężczyzną. Ten nie odpowiadał ani na głośne dobijanie się do drzwi, ani też nie odbierał swojego telefonu komórkowego.
W obawie, że może być już za późno, policjanci poprosili o pomoc strażaków, którzy wyważyli drzwi do mieszkania przy ul. DeGaulle'a. W środku odnaleziono 51-latka, który... nie wyrządził sobie żadnej krzywdy. - Wymieniony nie potrafił odpowiedzieć dlaczego nie reagował na głośne dobijania się mundurowych do jego mieszkania oraz próby telefonicznego połączenia się. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie ratunkowe. Interwencja zakończyła się szczęśliwie - relacjonuje Marek Wypych z zabrzańskiej policji - Ostatecznie 51-latkiem zajął się przybyły na miejsce jego syn. |