Wpisany przez Wojciech Słota napisz do autora
środa, 23 grudnia 2020 15:38
|
Zrobiło się cieplej, ale nie znaczy to bynajmniej, iż w związku z mniejszym zapotrzebowaniem na produkcję ciepła w domach, jakość powietrza w mieście się radykalnie poprawiła. Ba, czujnik smogu zainstalowany w ścisłym centrum miasta (ul. Wolności 265-267) o godz. 15.30 wskazał 135 mikrogramów na metr sześcienny (to daje 269% dopuszczalnej normy) pyłów PM10 (zanieczyszczenia o średnicy dziesięciu mikrometrów) i co gorsza także także 91 µg/m3 (to już 362% normy) pyłów PM 2,5 (zanieczyszczenia o średnicy 2,5 mikrometra i mniejszych). Bez dwóch zdań: mamy tu do czynienia - jak czytamy w podsumowaniu tych odczytów - ze złą jakością powietrza. Znacznie lepiej jest oceniana sytuacja w badaniach stacji państwowego monitoringu powietrza przy z ul. Curie-Skłodowskiej, która donosi o 61 µg/m3 pyłów PM 10, czyli 122% dopuszczalnej normy. Trzeci czujnik - umiejscowiony przy z ul. Sobieskiego - pokazuje nam 63 µg/m3 (126%) pyłów PM 10 oraz 43 µg/m3 PM (169%) pyłów PM2,5.
Obydwa te przypadki podsumowane są stwierdzeniem, iż bywało lepiej, z czym można by się zgodzić, zastrzegając że owo lepiej zdarza się jednak rzadko. |