CENTRUM. Z powodu remontu od jutra (10 marca) do soboty (12 marca) nieczynny będzie Punkt Informacji o Mieście, mieszczący  się przy ul. Powstańców Śląskich 2/1. W tych dniach zapisy w ramach projektu Aktywne Zabrze przyjmowane będą wyłącznie telefonicznie pod numerem tel: (32) 271 72 76 i (32) 373 35 20, w czwartek i piątek od godz. 7.30 do 15.30, a w sobotę od godz. 8 do godz. 12.

KONTROWERSJE. W nawiązaniu do ujawnionego przez GŁOS przed tygodniem sprawy opłat adiacenckich nakładanych przez urzędników wybiórczo i według uznania na tylko niektóre dzielnice i osiedla, dotarliśmy do kolejnych jeszcze bardziej zaskakujących informacji. Okazuje się, że po zakończeniu I etapu poprawy gospodarki wodno-ściekowej w Zabrzu głównym beneficjentem tych opłat byli… rzeczoznawcy majątkowi, którzy zainkasowali za swe usługi ponad 40 tysięcy złotych. Gmina nie zyskała na tym prawie nic, za to straty w portfelu odnotowali mieszkańcy obłożeni tym jednorazowym podatkiem.

ZABRZAŃSKIE DROGI. Okazuje się, że wystarczy mniej niż 70 złotych z gminnej kasy, by dotąd nazbyt słabo dostrzegalne przejście dla pieszych, stało się widoczne już z daleka. Wszystko dzięki kilku paskom odblaskowej folii montowanej na słupkach ze znakiem drogowym informującym o przejściu. Od kilkunastu tygodni taką innowację wprowadza Miejski Zarząd Dróg i Infrastruktury Informatycznej w Zabrzu.

KONTROWERSJE. Mieszkańcom osiedla Wyzwolenia postępowanie władz Zabrza w sprawie opłaty adiacenskiej wydaje się wysoce niesprawiedliwe. W obszernym liście przesłanym do redakcji GŁOSu wskazują, iż polityka gminy jest w tym zakresie niespójna i niesprawiedliwa społecznie, zaś wspomniane opłaty naliczane są „według uznania”. Przedstawiciele Urzędu Miejskiego pytani przez dziennikarza początkowo kategorycznie zaprzeczali oskarżeniom i twierdzili, że zasada naliczania opłat adiacenckich, wynikających ze wzrostu wartości nieruchomości na skutek miejskich inwestycji, jest stosowana uniwersalnie i zgodnie z prawem. Po serii kolejnych pytań okazało się jednak, że w sprawie jest wiele niejasności.

REMONTY. Dzielnicowy Ośrodek Kultury w Biskupicach doczekał się termomodernizacji . Oficjalne zakończenie prac i odebranie budynku odbyło się wczoraj.  Towarzyszyła temu oprawa artystyczna przygotowana przez dzieci z Przedszkola nr 3.

Więcej…

KONKURS. 7 tysięcy złotych otrzyma stowarzyszenie Nasza szkoła nasz dom działające przy Zespole Szkół Specjalnych nr 40 na akcję Podróże małe i duże - tradycja i folklor. Pomysł ten jest jednym z wygranych w konkursie ofert na "realizację zadania publicznego Zabrze w dziedzinie krajoznawstwa, w tym upowszechniania turystyki w 2016 roku".

POMOC FINANSOWA. Powiatowy Urząd Pracy  rozpocznie 4 marca  nabór wniosków o przyznanie jednorazowego dofinansowania na podjęcie działalności gospodarczej. Takie  dofinansowanie to kwota nawet  22 tysięcy złotych. Podania mozna składać osobiście w Powiatowym Urzędzie Pracy w Zabrzu, Plac Krakowski 9, w godzinach od 8 do 15 (pokój nr 7.01 tel. (32) 277 90 38) lub korespondencyjnie (o terminie złożenia wniosku decyduje data wpływu do Urzędu).

POLEMIKA. Radni zabrzańskiej Platformy Obywatelskiej nie mają sobie nic do zarzucenia w sprawie odrzucenia wniosku radnego PiS Mirosława Dynaka o powołanie komisji kontrolnej Rady Miasta do zbadania sytuacji w Zabrzańskim Kompleksie Rekreacji. Tak wynika z treści oświadczenia, jakie do redakcji naszego portalu przesłał Tomasz Olichwer, szef klubu radnych PO. Po sobotniej publikacji na ten temat na portalu gloszabrza24.pl ta kontrowersyjna sprawa zaczęła być szeroko komentowana wśród mieszkańców Zabrza i internautów. Redakcja w swojej publikacji oparła się na weryfikowalnych faktach, jednakże nie uciekając od polemiki prasowej poniżej publikujemy pełną treść nadesłanego oświadczenia, pozostawiając wyciagnięcie wniosków Czytelnikom. Do sprawy szeroko wrócimy także w czwartkowym, drukowanym wydaniu GŁOSu.

KONTROWERSJE. Zaskakujący rozwój sytuacji w sprawie związkowych zarzutów o niegospodarność, mobbing i nepotyzm w należącym do gminy Zabrzańskim Kompleksie Rekreacji. Radni PiS (a więc partii słynącej z dociekliwości w tropieniu nieprawidłowości w życiu publicznym) wspólnie z radnymi PO przyczynili się do zablokowania wniosku swojego partyjnego kolegi – radnego Mirosława Dynaka o powołanie specjalnego zespołu kontrolnego Rady Miasta do gruntownego sprawdzenia sposobu zarządzania dwóch krytych basenów przez dyr. Agnieszkę Bober. Przypomnijmy, że wcześniej związki zawodowe zawiadomiły o swoich podejrzeniach Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz prokuraturę.

Radny Dynak dodatkowo złożył własny wniosek o powołanie zespołu kontrolnego samorządu, gdyż uznał, iż oficjalne wyjaśnienia prezentowane radnym przez dyr. Bober pełne były sprzeczności i wątpliwości. W odpowiedzi niektórzy radni Skutecznych dla Zabrza próbowali go zakrzyczeć i nie dopuścić do głosowania. Ostatecznie jednak – po 10-minutowej przerwie i kuluarowych naradach - wniosek poddano pod głosowanie. I nieoczekiwanie okazało się, że propozycji Dynaka nie poparł nikt więcej z Rady Miasta.

KONTROWERSJE. 73 tysiące złotych netto miesięcznie (a więc ponad 90 tys. zł brutto) płacić będzie Urząd Miejski w Zabrzu kancelarii profesora Bogdana Dolnickiego za obsługę prawną samorządu. Takie rozstrzygnięcie zapadło w wyniku otwartego przetargu, w którym wystartowała jednak tylko jedna kancelaria. W skali czterech lat obowiązywania umowy daje to sumę ponad 3,5 milionów złotych netto (ponad 4,2 mln zł brutto). Próżno jednak szukać tej informacji na oficjalnych stronach Biuletynu Informacji Publicznej, bo urząd w ogóle nie ujawnia „z automatu” zwycięskich kwot rozstrzygniętych przetargów, a jedynie ogólną informację o tym, kto wygrał i ile podmiotów starowało.

To co jednak najbardziej zaskakuje to fakt, iż nawet gdyby więcej kancelarii prawnych ubiegało się o to zlecenie, to o rozstrzygnięciu tego konkretnego przetargu cena decydowała jedynie w 10 procentach!