EDUKACJA. Przed ogromnym problemem i wyzwaniem stanęły władze Zabrza w związku z trwającym naborem dzieci do gminnych przedszkoli na przyszły rok szkolny. Na skutek wejścia w życie nowych przepisów oświatowych (zarówno poprzedniego, jak i obecnego rządu) w budynkach tych placówek muszą od nowego roku szkolnego zmieścić się aż cztery roczniki maluchów. O ile przed rokiem przyjęcie 3-latków było dobrowolną możliwością samorządu, o tyle teraz przepisy nakładają na gminę wręcz obowiązek zapewnienia miejsca w przedszkolach wszystkim dzieciom z roczników 2011-2014. Po zamknięciu przyjmowania zgłoszeń okazało się, że w Zabrzu brakuje miejsc dla 344 dzieci.

Tak więc urzędnicy dwoją się i troją, by brakujące miejsca dla zgłoszonych w systemie rekrutacji dzieci po prostu znaleźć. Według pierwotnych wyliczeń w Zabrzu przygotowano 4526 miejsc w 38 przedszkolach i 6 oddziałach przedszkolnych działających przy szkołach podstawowych. Tymczasem oficjalnie zgłoszonych przez rodziców i opiekunów zostało o 344 dzieci więcej.

KONTROWERSJE. Legła w gruzach - forsowana przez Agnieszkę Bober, dyrektor Zabrzańskiego Kompleksu Rekreacji - hipoteza, że basen Aquarius Kopernik miał skażoną bakteriami wodę z powodu brudnych klientów, unikających korzystania z natrysków przed wejściem do niecki basenowej. Jak ustaliliśmy, już po zamknięciu obiektu i jego bardzo gruntownym czyszczeniu oraz dezynfekowaniu, pobrane przez Sanepid próbki wody z systemu cyrkulacji okazały się nadal być skażone chorobotwórczą bakterią pseudomonas. Sanitarny pat w najnowocześniejszej placówce rekreacyjnej Zabrza więc trwa i wiele wskazuje na to, że wcale nie tak nieprawdopodobne były podejrzenia GŁOSu o niewydolnym bądź niewłaściwie zaprojektowanym systemie filtrów basenowych (nie dostosowanym do wielkości obiektu). Sanepid też nie wyklucza tej ewentualności.

KONTROWERSJE. W historii - budzącej sprzeciw mieszkańców - regionalnej stacji przetwarzania odpadów przy ul. Cmentarnej na os. Zandka nic już chyba nie jest w stanie zaskoczyć. W rozesłanym właśnie do mediów komunikacie firma ASA (właściciela tej instalacji) przyznaje, że stacja – podobnie jak pobliskie składowisko śmieci MOSiRu - w ogóle nie jest podpięta do miejskiej kanalizacji. I zapowiada, że gdyby tylko gminna spółka wodociągowa zdecydowała się rozbudować swoją infrastrukturę i podpiąć obydwa zakłady, to „rocznie nawet tysiąc przejazdów ciężarówek mniej” przejeżdżałoby przez zabytkowe osiedle Zandka.

Komunikat przygotowano po kolejnym posiedzeniu powołanego przez prezydent miasta zespołu roboczego ds. hermetyzacji zakładu przetwarzania odpadów. Obrady trwały w ubiegły piątek (21 kwietnia).

INWESTYCJE. Lądowisko dla helikopterów jest jednym z elementów zaplanowanego w Szpitalu Miejskim w Zabrzu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Inwestycja umieszczona została na regionalnej, jak i krajowej mapie potrzeb zdrowotnych. Będzie to jedno z czterech takich miejsc w Polsce, czynne przez 24 godziny na dobę. Zostanie wybudowane w miejscu, gdzie dziś znajduje się izba przyjęć, na dachu nowego obiektu, skąd pacjent zwieziony zostanie windami prosto do bezpośrednich medycznych obiektów albo na interdyscyplinarną salę operacyjną. 

KONTROWERSJE. Niczym specjalni listonosze umundurowani strażnicy miejscy dowozili radiowozami do niektórych zabrzańskich parafii życzenia wielkanocne władz miejskich, składane proboszczom i wikarym także w związku z tzw. czwartkiem kapłańskim. Taka praktyka wywołała zdziwienie wśród niektórych parafian, a i czasem samych proboszczów przejętych na widok mundurowych i podejrzewających wejście w jakąś kolizję z prawem. 

Interwencję w tej sprawie przekazał nam zabrzanin, którego matka pracuje na plebani jednej z parafii. Jak twierdził, także i ona przecierała oczy ze zdumienia widząc, w jakim charakterze mundurowi pukali do drzwi fary.

ŚRODOWISKO A SAMORZĄD. Dlaczego w Parku Poległych Bohaterów przy ul. Dubiela wycięto pięć zdrowych drzew rosnących przy samej głównej alei? – to pytanie od kilku tygodni powtarzali zdenerwowani mieszkańcy Zabrza widząc wiosenny wyrąb w tej najbardziej zielonej części śródmieścia. O to samo zapytała więc radna Urszula Potyka podczas kwietniowej sesji Rady Miasta. Kilka dni temu otrzymała oficjalną odpowiedź, podpisaną przez wiceprezydenta Zabrza - Krzysztofa Lewandowskiego:

URZĘDOWE PRZEPROWADZKI. Praktycznie niezauważenie dla mieszkańców – w ciągu minionego weekendu – przeniosła się w zupełnie inne miejsce siedziba najważniejszej gminnej jednostki odpowiedzialnej za stan i utrzymanie wszystkich zabrzańskich ulic i jezdni. Jeszcze w piątek Miejski Zarząd Dróg i Infrastruktury Informatycznej normalnie funkcjonował w części budynku przy ul. Piastowskiej w ścisłym śródmieściu, tymczasem już w poniedziałek (24 kwietnia) cały ten „urząd” rozpoczął pracę pod zupełnie nowym adresem: w piętrowej nieruchomości przy ul. Kasprowicza 8 na obrzeżach Biskupic. 

KONTROWERSJE. Okazuje się, że nie tylko umiejscowienie lokali do głosowania bywa kuriozalnie ustanawiane w Zabrzu, gdy np. mieszkańcy danej ulicy muszą „pielgrzymować” na wybory przez pół dzielnicy, choć inny lokal wyborczy mają dosłownie pod nosem. Podobny mechanizm ujawnił się przy okazji wytyczania obwodów nowych szkół podstawowych. Na trop tej nieprawidłowości wpadł sam… Joachim Wienchor (na zdjęciu pierwszy z lewej), radny miejski i szef komisji prawa słynący z dowodzenia, że wszelkie skargi mieszkańców na decyzje samorządowców są niezasadne.

EDUKACJA PRZEDSZKOLNA. Jak przypomina Urząd Miejski w Zabrzu, wykorzystująca elektroniczny system rekrutacja do publicznych przedszkoli - oraz oddziałów przedszkolnych zorganizowanych w publicznych szkołach podstawowych prowadzonych przez gminę - na rok szkolny 2017/2018, rozpocznie się 24 kwietnia (tydzień po świętach). Wnioski o przyjęcie dziecka zamieszkałego na obszarze miasta Zabrze będzie można składać do 9 maja. Pierwszeństwo w przyjęciu mają dzieci obowiązane odbyć roczne przygotowanie przedszkolne, tj. dzieci 6-letnie oraz posiadające decyzję o odroczeniu od realizacji obowiązku szkolnego.

GOSPODARKA KOMUNALNA. W sali historycznej zabrzańskiego Ratusza podpisana została dziś umowa na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych z całego miasta przez trzy najbliższe lata. Dokument podpisali: prezydent Zabrza - Małgorzata Mańka-Szulik oraz prezes zarządu firmy ASA Eko Polska Jarosław Wywiał, zaś złożone zobowiązanie obowiązywać będzie do końca marca 2020 r. Organizacyjnie miasto podzielono na dwie części – obszar PÓŁNOC i POŁUDNIE. Wartość umowy wynosi 73,7 mln zł (dotycząca północy – 41,1 mln zł, a południa – 32,6 mln zł). Niestety takie kwoty są wyższe od szacowanych wstępnie przez gminę o ponad 20 procent, co w praktyce oznacza rychłą podwyżkę opłat ponoszonych przez mieszkańców.