INWESTYCJE. Konferencja prasowa dotycząca rozwiązania przez miasto umowy z Polimeksem-Mostostal na budowę stadionu Górnika Zabrze rozpoczęła się… przy świeczkach. I nie był to żart – Polimex (główny wykonawca) nie zapłacił na czas faktury za energię elektryczną i ta została na stadionie, gdzie zaplanowano konferencję, odcięta.

Powodem rozwiązania umowy była kolejna duża opieszałość w pracach i nie dotrzymanie kolejnego terminu ich zakończenia (poprzednio miał to być kwiecień, a potem listopad tego roku). Drugiej szansy Spółka Stadion w Zabrzu nadzorująca budowę Polimeksowi już nie dała i w piątek 22 listopada wysłana została do generalnego wykonawcy oficjalna nota rozwiązująca umowę. – Doszło do tego , bo Polimex nie przedstawił nam żadnych merytorycznych przesłanek, które uznać by można było za przyczynę spowolnienia prac – mówił Tadeusz Dębicki prezes spółki Stadion. -  Spowolnienie dostrzegalne było już w marcu a konkretnie tempo spadło w sierpniu. Firma, choć dotychczas owe prace wykonała bardzo dobrze, nie dawała jednak żadnych gwarancji, iż kolejny ewentualny termin będzie dotrzymany. Stąd nasza decyzja.

Jak ustalił Inżynier Kontraktu do zakończenia prac w terminie potrzebne byłoby zatrudnienie 600 pracowników i stworzenie frontu robót dla nich. Tymczasem od stycznia do czerwca na budowie pracowało około 200 osób, a w piątek 22 listopada - już tylko około 50.

Prace budowlane na stadionie zaawansowane są  prawie w 65-67 procentach, za które miasto już zapłaciło  96 milionów. Ale za niedotrzymanie terminu budowy zapłaci miastu karę wynoszącą ponad 18,5 milionów złotych (takie są zapisy w umowie i wypłata jest pewna choćby dlatego że gwarantuje ją ubezpieczyciel).

Spółka Stadion składnia się ku temu, by na dokończenie budowy nie ogłaszać jednego przetargu, ale prace podzielić na parę odcinków i ogłosić kilka mniejszych przetargów. To pozwoli zdecydowanie skrócić procedury i być może osiągnąć także niższa cenę. Pełny koszt budowy opiewa na 150 milionów.

Inwentaryzacja przebiegnie szybko, gdyż dokonywana jest co miesiąc (na ich podstawie wykonywane były Polimeksowi płatności). Zgodnie z umową od momentu jej rozwiązania generalny wykonawca, który opuszcza budowę (powinien zrobić to niezwłocznie, a zatem praktycznie już) ma zresztą tylko 30 dni na dokonanie  i podpisanie aktualnej inwentaryzacji. Nowe przetargi mogą być zatem ogłoszone jeszcze w tym roku. Spółka Stadion i władze miasta zgodnie twierdzą, że budowa na pewno zakończy się w przyszłym roku. Na pewno także w budżecie gminy starczy na nią pieniędzy, gdyż 50 milionów jest zabezpieczone a kolejne miliony „wpadną” z karnych wspomnianych już płatności.