PIŁKA NOŻNA - ROZGRYWKI. Zakończenie jesiennej części sezonu było w Zabrzu efektowne, ale jednak – z punktu widzenia kibiców Górnika - nie satysfakcjonujące. Mimo, że pomocnicy i napastnicy obu drużyn bardzo się starali, to jeszcze lepsi byli bramkarze. Sytuacjami z tego meczu można by obdzielić kilka spotkań, ale mimo to nie padła żadna bramka.

Gdy w sierpniu Lechia grała u siebie z Górnikiem (czytaj TUTAJ) obydwie drużyny były… liderami ekstraklasy,. Po upływie kilku miesięcy w tabeli dzieli ich przepaść, ale mimo to obydwa zespoły znów stoczyły równorzędny bój. Co jest bardziej komplementem dla dziesiątej w tabeli Lechii, niż drugiego Górnika oczywiście... A mogło być jeszcze gorzej, bo to co działo się w I połowie pod zabrzańską bramką wołało o pomstę do nieba. Bardzo niepewna gra obrońców i tylko Pavels Steinbors świetny: z jedenastu strzałów na jego bramkę, cztery były celne, ale żaden – dzięki niemu – nie był skuteczny. Zabrzanie w tym czasie wyprowadzili tylko dwa ciekawe ataki, przy czym najlepszą sytuację zmarnował Iwan, któremu piłkę na 7 metr wyłożył Nakoulma. Za to przerwie role odmieniły się zupełnie i to bramkarz Lechii – Mateusz Bąk miał ręce pełne roboty. Raz wyręczył go słupek (strzelał Nakoulma), ale w wielu innych sytuacjach pokazywał klasę już sam. Największe brawa odebrał za obronę efektownego woleja Pandży. Trener Michał Probierz widząc co się dzieje zaczął dokonywać zmian w drużynie, które spełniły swoje zadanie – Górnikowi z każdą minutą było już trudniej przedrzeć się pod bramkę rywali i ostatecznie mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Tylko dlaczego bezbramkowym?

Górnik na pewno z remisu nie może być zadowolony – tym bardziej, że zwycięstwo byłoby godnym uczczeniem jubileuszu 65-lecia klubu (okolicznościowa gala odbędzie się jutro w Domu Muzyki i Tańca) – ale zdobyty dzisiaj punkt i tak gwarantuje mu drugie miejsce na koniec rundy jesiennej. Najlepszą drużyną tej części sezonu jest Legia Warszawa (40 punktów i jeszcze jutro mecz do rozegrania), drugi Górnik ma 38 punktów, trzeci będzie Lech Poznań (34 punkty) lub Wisła Kraków (na razie 34 punkty, ale jeszcze mecz w poniedziałek).
Górnik zakończył rundę, ale tego roku gra jeszcze jeden mecz – w najbliższą środę w 1/8 Pucharu Polski zmierzy się u siebie z Legią Warszawa. To będzie spotkanie godne zakończenia tegorofcznych gier:  wicemistrz jesieni kontra mistrz jesieni!

T-MOBILE EKSTRAKLASA – 21. kolejka:
GÓRNIK ZABRZE – LECHIA GDAŃSK 0-0
GÓRNIK: Steinbors - Olkowski, Pandža, Łukasiewicz, Małkowski - Nakoulma, Mączyński, Przybylski, Iwan (46 Łuczak), Madej (88 Skrzypczak) - Zachara.
LECHIA: M. Bąk - Deleu, Janicki, Madera, Oualembo - Frankowski (54 Buzała), Kostrzewa (68 K. Bąk), Zyska (80 Bieniuk), Matsui, Pazio - Wiśniewski.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).