Okres transferowy w ekstraklasie zakończył się 28 lutego, lecz bez ograniczeń można pozyskiwać wciąż zawodników, którzy formalnie są bezrobotni. I Górnik z tej furtki skorzystał podpisując dzisiaj umowę z 31-letnim Danim Pacheco, który na początku lutego rozstał się z cypryjskim Arisem Limassol! Może więc ten piłkarz nie miał ostatnio dobrej passy, ale to gracz o wyjątkowym dorobku. Zacznijmy od tego, że w 2010 roku z kadrą Hiszpanii na mistrzostwach Europy do lat 19 zdobył złoty medal i tytuł króla strzelców! Był już wtedy graczem angielskiego FC Liverpool, w którym jednak ostatecznie zagrał jedynie 17 spotkań, bowiem w międzyczasie był wypożyczany do takich klubów jak: Norwich (Anglia) oraz Rayo Vallecano i SD Huesca (Hiszpania). Gdy definitywnie odszedł z angielskiej ligi zaliczył potem kolejne rodzime kluby (Alcoron, Real Betis, Alaves, Getafe, Malaga, Logrones), a ostatnio próbował właśnie szczęścia na Cyprze. Wygląda na to, że ekstraklasa go raczej nie onieśmieli...

W najbliższy weekend w naszym mieście znów będzie można zobaczyć w akcji szczypiornistów superligi... Mecz Górnik Zabrze - MMTS Kwidzyn już w niedzielę (27 lutego, godz. 17) w hali Pogoń (ul. Wolności 406). Klub dla naszych czytelników przygotował dwa podwójne zaproszenia na te zawody, a można je wygrać w konkursie, który właśnie startuje! Do godziny 12 pod e-mailem Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. czekamy na odpowiedź na pytanie: które miejsce w tabeli superligi zajmują aktualnie piłkarze ręczni Górnika?

W połowie grudnia Górnik wygrywając zaległy mecz w Częstochowie z Rakowem sprawił nie lada niespodziankę, ale nic dwa razy się nie zdarza, w każdym razie zbyt często. W rewanżu na własnym boisku zabrzanie nie mieli już tyle szczęścia, a w zasadzie mogą nawet mówić o pechu. Bo wprawdzie bardzo szybko objęli prowadzenie - Nowak z Kubicą szybką wymianą podań stworzyli sytuację, w której finale Krawczyk strzałem z 8 metrów dopełnił formalności.  Obydwie drużyny grały bardzo agresywnie w obronie, często nawzajem odbierały sobie piłkę w środku pola, ale to jednak Górnik potrafił robić z tego lepszy użytek, bo kolejne szanse bramkowe mieli Kubica czy Podolski. Goście zaatakowali raz groźnie, ale Wiśniewski zdołał wybić zmierzającą do bramki piłkę po strzale Lopeza. Niestety, w doliczonym czasie I połowy sędzia dopatrzył się na powtórce VAR faulu Janży na Kunie (sprawa była bardszo nieoczywista) i chwile potem zabrzanie stracili gola z rzutu karnego. Szkoda, bo gospodarze w tym okresie gry naprawdę byli lepsi od faworyta. Więcej…

Górnik zaczął wiosenne gry od dwóch wyjazdowych zwycięstw - najpierw w ekstraklasie ze Stalą Mielec (2-1), potem w Pucharze Polski z Piastem Gliwice (po rzutach karnych) - i wydawało się że wygra także wtedy, gdy zaprezentuje się wreszcie u siebie. I choć od początku spotkania z Jagiellonią bynajmniej nie zachwycał, to jednak robił swoje: budował przewagę na bosiku i z każdą minutą zbliżał się do zdobycia gola. Udało się go wreszcie strzelić Piotrowi Krawczykowi, który wykorzystał podanie z prawej strony Roberta Dadoka. Goście jakby czekali na drugi cios, a ten powinien był nadejść ponownie ze strony Krawczyka (pod koniec I połowy strzelił z bliska w bramkarza), Alasany Manneha (trafił piłką w słupek) czy Erika Janży (przelobował bramkarza, ale piłkę sprzed linii bramkowej wybił dobrze w Zabrzu znany Michał Pazdan). Niestety gra zabrzan eweidentnie zaczęła szwankować po dokonaniu w krótkim odstępie czasu trzech zmian, kiedy to na boisko weszło niedoświadczoni zawodnicy. Więcej…

SZTUKI WALKI. W sali gimnastycznej przy ul. Wolności 323 odbyły się egzaminy na stopnie kyu (pasy) w sztuce walki Karate Kyokushinkai. Przystąpiła do nich prawdopodobnie największa w historii miasta liczba sportowców - ponad osiemdziesiąt osób! Przewodniczącym komisji egzaminacyjnej był szef Śląskiego Związku Karate, shihan Edward Urbańczyk (stopień 5 dan).

Piłkarze Górnika zainaugurują rundę wiosenną w Zabrzu dopiero w poniedziałek (mecz z Jagiellonią Białystok), za to dzień wcześniej w naszym mieście będzie można zobaczyć w ligowej akcji szczypiornistów... Mecz Górnik Zabrze - Chrobry Głogów już w niedzielę (13 lutego, godz. 17) w hali Pogoń (ul. Wolności 406). Klub dla naszych czytelników przygotował jedno podwójne zaproszenie, a można je wygrać w konkursie, który właśnie startuje! Do godziny 12 pod e-mailem Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. czekamy na odpowiedź na banalne pytanie: kto jest trenerem szczypiornistów Górnika?

AWANSE. Wakujące od wielu miesięcy po zdymisjonowaniu Dariusza Czernika stanowisko prezesa Górnika Zabrze obsadził od początku lutego niemal nieznany w Zabrzu 52-letni profesor Arkadiusz Szymanek. Nowy sternik 14-krotnych Mistrzów Polski pochodzi z Częstochowy i zawodowo związany był dotąd z tamtejszą Politechniką Częstochowską. W piłkarskim zaś świecie pełnił dotychczas funkcję prezesa Ajaksu Częstochowa, klubu A-klasy, który w ostatnich latach szczyci się osiągnięciami w szkoleniu młodzieży. Szymanek jest jednocześnie członkiem Prezydium Podokręgu Częstochowa oraz zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Władze miejskie nie informują na razie skąd tak zaskakująca dla wielu zabrzańskich kibiców nominacja.

Górnik rozegrał dzisiaj - w nieco konspiracyjnej otoczce, gdyż bez udziału publiczności i mediów - ostatni tej zimy sparing. Na bocznym boisku Areny Zabrze zremisował z I-ligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała 1-1, bo choć od 12 minuty wygrywał po strzale Piotra Krawczyka (na zdjęciu z lewej) z rzutu karnego (podyktowany został za faul na Dariuszu Stalmachu), to dwadzieścia minut później stracił bramkę ze strzału Joana Romana. Zabrzański klub nie podaje na razie w jakim składzie wystąpiła jego drużyna, być może dla zmylenia najbliższego, ekstraklasowego przeciwnika, a tym będzie - równo za tydzień (5 lutego) - w Mielcu tamtejsza Stal. Więcej…

Górnik powoli kończy zgrupowanie w Turcji, a jednym z finiszowych akcentów pobytu w Belek był dzisiejszy, popołudniowy sparing. Za rywala zabrzanie mieli szósty zespół ukraińskiej ekstraklasy - FK Ołeksandriję. Spotkanie zakończyło się remisem 2-2, a gole dla naszej drużyny zdobyli w 34 minucie Lukas Podolski (płaskim strzałem z obrębu pola karnego) i w 75 minucie Jesus Jimenez (z rzutu karnego). Górnik zagrał w tym meczu w składzie: Grzegorz Sandomierski - Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz - Dariusz Pawłowski, Krzysztof Kubica, Alasana Manneh, Lukas Podolski, Bartosz Nowak, Mateusz Cholewiak - Jesus Jimenez, a w II połowie na boisko weszli także: Piotr Krawczyk, Dariusz Stalmach oraz Adrian Dziedzic. Więcej…

Od czasu, gdy w święta gruchnęła wieść, iż Portugalczyk Paolo Sousa rezygnuje z prowadzenia piłkarskiej reprezentacji Polski, trwają poszukiwania nowego selekcjonera. Przez wiele dni wydawało się, że kadrę przejmie ponownie Adama Nawałka, ale prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - Cezary Kulesza traktuje tę nominację jako ostateczność i kontynuuje rozmowy z innymi szkoleniowcami. Jego faworytem jest ponoć Ukrainiec Andriej Szewczenko, ale ciągle rozpatrywane są także inne polskie kandydatury. I jak dzisiaj podał dziennik Przegląd Sportowy najważniejszą spośród nich jest Jan Urban, z którym - według ustaleń dziennikarzy - prezes PZPN spotkał się właśnie w Turcji, bo tam Górnik ma zgrupowanie. Jaki będzie efekt tych rozmów? Jeśli jest coś na rzeczy kolejnym jego uczestnikiem musiałby być nasz klub, bo Urban ma z nim kontrakt ważny do 1 lipca 2021 i bynajmniej zabrzańska strona nie jest przygotowana na nagłe oddanie zespołu komuś innemu. Przypomnijmy, iż poprzednimi trenerami, którzy bezpośrednio odchodzili z Górnika - po zwolnienia z obowiązującej umowy - do reprezentacji Polski byli Henryk Apostel i właśnie wspomniany Adam Nawałka. Jako ciekawostkę podajmy też, że w ostatnich dniach poprzedni szkoleniowiec zabrzańskiej drużyny, a więc Marcin Brosz też został zatrudniony w piłkarskiej centrali, jako trener reprezentacji młodzieżowej do lat 19.