SPORT. Górnik wreszcie strzelił gola w tym sezonie i wygrał mecz.  Bramkę dla naszego zespołu strzelił Rafał Janicki w doliczonym czasie gry w meczu z Koroną Kielce.   Piłkarze potwierdzili grą słowa trenera Jana Urbana, że z meczu na mecz grają coraz lepiej. Zaczęli spotkanie bardzo dobrze. Już 6 minucie byli blisko pierwszego gola, ale Kamil Lukoszek po podaniu Lukasa Podolskiego trafił w słupek. Potem Paweł Olkowski nie wykorzystał (choć sytuacja była świetna) w 34 minucie rzutu wolnego 

To prawda, Górnik nie wygrał dzisiaj prestiżowego meczu z rywalem zza miedzy - Piastem Gliwice, ale tym razem nie należy na zabrzańską drużynę rzucać gromów. Zespół trenera Jana Urbana zagrał wyraźnie lepiej niż w dwóch pierwszych meczach sezonu (po 0-2 z Radomiakiem i Wartą Poznań) i parł do zwycięstwa. Zatrzymała go sytuacja z 70 minuty spotkania, kiedy to drugą żółtą kartkę otrzymał Kryspin Szcześniak (dzisiaj grał naprawdę dobrze, ale wtedy nie miał wyjścia, musiał faulować) i Górnik końcówkę spotkania musiał grać w dziesięciu przeciw jedenastu gliwiczanom. Piast chciał to wykorzystać, ale nasz zespół się nie dał i utrzymał bezbramkowy remis do 96 minuty, bo tyle trwał mecz. - Chcieliśmy zrobić kolejny krok do tego, by udowodnić, że drużyna zrobiła progres i wydaje mi się, że tak właśnie było - mówił po meczu trener Urban. - Brakuje nam jednak trochę takiego boiskowego cwaniactwa. Powiedziałem już o tym chłopakom w szatni.

Śląsk Wrocław chwalił się pozyskaniem zawodnika Górnika już w ubiegłym tygodniu, ale formalnie do transferu doszło dzisiaj: 22-letni Aleksander Paluszek rzeczywiście został sprzedany. Ze swoim macierzystym zespołem – wszak jest wychowankiem wrocławskiego klubu - młody obrońca związał się dwuletnia umową.

Przypomnijmy, że Paluszek do Zabrza trafił w 2019 roku, jako 18-letni reprezentant Polski zespołów młodzieżowych. Początkowo był graczem rezerwy, a debiut w ekstraklasie zaliczył w lipcu 2020 roku. Kolejny sezon spędził na wypożyczeniach, najpierw do słowackiego FK Pohronie Żiar nad Hronom/Dolna Żdana, a potem do Skry Częstochowa. Po powrocie do Zabrza, w sezonie 2022/2023 zagrał w siedemnastu meczach ligowych. Łączny jego dorobek w Górniku to 35 spotkań, w których zdobył cztery gole i zaliczył jedną asystę. Był zwłaszcza atutem drużyny podczas rzutów rożnych pod bramką rywali, bowiem grę głowa ma dobrze opanowaną. Więcej…

Znów nieco w konspiracji - bez szerszej medialnej promocji - rozegrano doroczny turniej juniorów starszych (do lat 19), poświęcony pamięci jednego z najwybitniejszych piłkarzy w historii zabrzańskiego futbolu i zarazem patrona Areny Zabrze - Ernesta Pohla. Zawody, których organizację przed laty zainaugurował Gwarek Zabrze, teraz są domeną Akademii Górnika, ale jednak żaden z naszych zespołów nie walczył o zwycięstwo w ich 22. edycji. Do finału zawodów o puchar prezydent Zabrza rozgrywanych od piątku (28 lipca) do niedzieli (30 lipca) zakwalifikowały się bowiem zespoły z Krakowa, a nasi młodzi piłkarze musieli zadowolić się tzw. małym finałem (mecz o trzecie miejsce - na zdjęciu). Spotkania o podium rozgrywano na głównej płycie Areny Zabrze, niemniej turniej toczył się także na innych boiskach w Zabrzu (treningowym Górnika oraz Walki i Gwarka) oraz Przyszowicach (stadion klubu Jedność 32).

EKSTRAKLASA. Nie takiego początku jesiennej rundy piłkarskiej Ekstraklasy oczekiwaliśmy po naszym Górniku Zabrze. W drugim meczu sezonu – w minioną sobotę - nasi zawodnicy odnieśli kolejną już porażkę. Warta Poznań niestety pewnie pokonała Górnika 2:0. Gospodarze objęli prowadzenie w pierwszej połowie po rzucie karnym wyegzekwowanym przez 21-letniego Kajetana Szmyta. Zwycięstwo przypieczętował na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu Gru Mateusz Kupczak. Warta Poznań zainkasowała pierwsze trzy punkty w ligowej tabeli, a Górnik zajmuje w niej przedostatnie miejsce. Tak źle już dawno nie zaczynaliśmy ekstraklasowego boju. Zwłaszcza, że po znakomitej końcówce rundy wiosennej, byliśmy wielkimi optymistami.

Już w niedzielę (23 lipca, godz. 15) startuje w Zabrzu nowy sezon ekstraklasy, więc wszyscy podkreślają zainteresowanie Górnikiem i troską o jego przyszłość. Niedawno głośny był temat prywatyzacji klubu, w którą – jako pośrednik? – miałby włączyć się Lukas Podolski, ale temat rozpalił wyobraźnię kibiców i… zanikł. I nawet jeśli jakieś rozmowy się nadal toczą, to nie spodziewajmy się szybkich rozstrzygnięć. Przypomina się przykład Lechii Gdańsk, przywołany zresztą niezbyt trafnie wczoraj przez jedną z radnych opozycji, która twierdzi, że prywatyzacja w pomorskim stylu to cel prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik… Właściciel Lechii (już i tak prywatny) ogłosił ubiegłego lata bliski finisz sprzedaży innemu podmiotowi, ale sprawa się przeciągała i skończyło się na tym, że z klubem był związany cały sezon, do spadku do I ligi włącznie. I dopiero teraz, a więc pewnie po taniości, udało mu transakcję sfinalizować. Jeśli więc dobrze zrozumieliśmy słowa prezydent z sesji Rady Miasta, to raczej na pewno chodziło jej o to, że Zabrze właśnie dlatego przyjmuje taką a nie inną politykę wobec klubu, gdyż nie chce dla Górnika takiej przyszłości jaka jest teraźniejszość Lechii…

Piłkarze Górnika od piątku bawią w Kitzbuhel, a już w sobotę i niedzielę rozegrali w Austrii pierwsze sparingi. W meczach z dwunastą (SpVgg Greuther Fürth), jak i szóstą drużyną (SC Paderborn 07) II-ligi niemieckiej zabrzanie zagrali różnymi składami, ale to co łączy - niestety - odbywa spotkania, to fakt, że stracili w nich po cztery bramki... Wiemy jednak, że po odejściu Szweda Emila Bergstroma trener Jan Urban musi na nowo ustawić grę w defensywie, więc lepiej takie bolesne lekcje odbierać w sparingach niż potem w ekstraklasie.
Kolejne mecze towrzyskie z niemieckimi zepsołami w przyszły weekend: z FC Schalke 04 (15 lipca) oraz Hannover 96 i 1.FC Koeln (16 lipca).

Zgodnie z nakreślonym planem dzisiaj piłkarze Górnika wyruszyli do Austrii, konkretnie do znanego centrum sportów zimowych – Kitzbuhel, gdzie będą trenować i grać (zakontraktowano pięciu rywali do sparingów) do 16 lipca. Trener Jan Urban wziął na obóz takich zawodników jak - bramkarze: Daniel Bielica, Kamil Soberka, Mateusz Jeleń; obrońcy: Erik Janża, Rafał Janicki, Boris Sekulić, Michal Siplak, Aleksander Paluszek, Dominik Szala, Richard Jensen, Kryspin Szcześniak, Paweł Olkowski, Maksymilian Gandziarowski; pomocnicy: Damian Rasak, Robert Dadok, Daisuke Yokota, Lawrence Ennali, Filipe Nascimento, Kamil Lukoszek, Norbert Wojtuszek, Jakub Pochcioł, Nikodem Zielonka, Krzysztof Kolanko i napastnicy: Lukas Podolski, Piotr Krawczyk.

Jak widać w tej grupie brakuje Daniego Pacheco (ma przerwę w treningach z powodu urazu palca), ale przede wszystkim Szymona Włodarczyka. Więcej…

Górnik tego lata pozyskał już Słowaka (Michal Siplak), Niemca (Lawrence Ennali), Portugalczyka (Filipe Nascimento), a teraz także Polaka. Mowa o Sebastianie Musioliku, a więc 27-letnim napastniku, który występował w drużynie mistrza Polski, Rakowa Częstochowa. Jego kontrakt w tym klubie się zakończył, a że jest na co dzień zagorzałym kibicem... Górnika, to wybrał właśnie Zabrze! Umowa została podpisana do 31 maja 2026 roku.

Musiolik urodził się bowiem w Knurowie, a piłkarsko ukształtował się w ROW-ie Rybnik. W 2015 roku trafił do Piasta Gliwice, w którym zapracował już na transfer do Rakowa Częstochowa, występującego wówczas w I Lidze. Awansował z nim do ekstraklasy i w pierwszym sezonie zdobył 6 bramek. Rundę wiosenną sezonu 2020/2021 spędził we włoskim klubie Pordenone Calcio i w serie B strzelił też 6 goli w 31 występach. Potem wrócił do Rakowa, z którym wywalczył w sumie: mistrzostwo Polski, Puchar Polski oraz dwukrotnie Superpuchar Polski. Więcej…

W Arenie Zabrze oddano dzisiaj do użytku pomieszczenia, do których wkrótce z ulicy 3 Maja 10 przeprowadzi się Centrum Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży. Przestrzeń, która do tej pory stała niewykorzystana, na potrzeby lecznicze przystosował - za niespełna 5 mln złotych - Mostostal Zabrze GPBP, który z zadaniem uwinął się trzy miesiące przed wyznaczonym terminem. Nowe centrum będzie się mieściło w części stadionu od strony ul. Roosevelta, w sąsiedztwie sklepu firmowego Górnika i siłowni. W środku przygotowano 45 pokoi dla pracy z chorymi dziećmi i młodzieżą, które teraz trzeba wypełnić sprzętem. Przeprowadzka (i montaż nowego sprzętu) powinna potrwać nie więcej niż około 2-3 miesiące. Dzięki inwestycji znacząco poprawią się warunki terapii dla blisko 1,5 tysiąca podopiecznych placówki. Pacjenci w komfortowych warunkach będą mogli korzystać z porad lekarskich i rehabilitacji medycznej, jak również terapii: sensorycznej, logopedycznej, psychologicznej i pedagogicznej. Więcej…